niedziela, 9 maja 2010

Kosztowne zwycięstwo Strzelca

LKS Pustków - Strzelec Frysztak 1 - 3


Strzelec: Król, - Wnęk(33Cyran), Dyka, D.Myliwiec, Jamróg, - Lorenc(74Maziarz), Mocek(38Zieliński), Młocek, Sz.Wnęk, - Stec(87K.Król), Pękosz



Kolejne ważne punkty wywalczył Strzelec tym razem pokonując LKS Pustków 3-1. Zwycięstwo drużyna okupiła jednak kontuzjami 3 graczy, którzy zmuszeni byli przedwcześnie opuścić boisko a ich występ w środowym spotkaniu z Radomyślanką stoi pod dużym znakiem zapytania.
Przed spotkaniem z ekipą z Pustkowa Strzelec przystępował mocno osłabiony bowiem z różnych powodów zabrakło m.in Czecha, Ziobrowskiego oraz Skórki a z powodu kontuzji i kartek w tym spotkaniu trener nie mógł liczyć na N. Myśliwca i Urbana. Sam mecz też rozpoczął się bardzo pechowo bowiem już w 2 min gry błąd w defensywie wykorzystali gospodarze i prowadzili 1-0. Na szczęście Strzelec szybko przejął inicjatywę i już w 10 min był remis. Precyzyjnie w pole karne zacentrował Jamróg a Mocek strzałem głową nie dał szans bramkarzowi. W 30 min. Strzelc już prowadził. Z rzutu wolnego z odległosci około 30 metrów potęrznie uderzył Jamróg i było 2-1. Poirytowani takim obrotem spotkania gospodarze zaczęli grać bardzo ostro co już w pierwszej połowie odczuł Wnęk i z kontuzją został zniesiony z boiska.
Po zmianie stron gra była jeszcze bardziej ostra w czym prym wiedli gospodarze. Pomimo okazji bramkowych z obu stron większe emocje budziły faule, gdyż najpierw bardzo groźnie wygladającej kontuzji doznał Mocek a w dalszej części spotkania z pomocą kolegów boisko opuścił Lorenc. W takim napięciu i nerwach wynik meczu pozostawał przez długi czas otwarty. Na szczeście w 78 min bardzo dobrze spisujący się w tym spotkaniu Młocek przeprowadził akcję zakończoną ładnym strzałem zmuszając po raz trzeci do kapitulacji bramkarza z Pustkowa i odbierając tym samym gospodarzom nadzieje na jakiekolwiek punkty.

0 komentarze:

Prześlij komentarz