niedziela, 5 lipca 2009

Wysoki remis Strzelca

Strzelec Frysztak - Wisłok Wiśniowa 5 - 5 (1-2)

Bramki dla Strzelca: Sienicki 3 (51'-karny, 81',84'), S.Wnęk(48'), samob.(17')

Strzelec: Banek, - P.Wnęk, Szymkowicz, Mocek, Jamróg, - Lorenc, Młocek, Maziarz, Skórka, - Pękosz, Urban oraz Dyka, Ziobrowski, Czech, S.Wnęk, Stec, Sienicki

Udanie rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu piłkarze Strzelca remisując wysoko z Wisłokiem Wiśniowa. Jako pierwsi w tym spotkaniu zaatakowali goście jednak w pierwszych minutach obrona Strzelca grała dość pewnie. Dopiero w 11 min. po strzale z 5 metrów Banek był bez szans i musiał wyciągać piłkę z siatki. Odpowiedź Strzelca była natychmiastowa. Najpierw niewiele do szczęścia zabrakło Pękoszowi, natomiast w 17 min po wstrzeleniu piłki w pole karne Wisłoka po rykoszecie piłka wpadła do siatki. Gospodarze nie cieszyli się z remisu zbyt długo bowiem już w 23 min dośrodkowanie w pole karne Strzelca niefortunnie próbował wybić Szymkowicz zaskakując Banka i znów prowadził Wisłok. Najlepszą szansę na ponowne doprowadzenie do remisu miał w 32 min. Pękosz ale jego strzał z kilkunastu metrów z najwyższym trudem obronił Urban. Potem jeszcze każda ze stron miał swoje okazje jednak w tej części bramki już nie padły. Najlepszą okazję zmarnował Libucha, który z 7 metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale głową w 40 min.
Po zmianie stron od mocnego uderzenia rozpoczął Strzelec. Już w 48 min. wprowadzony chwilę wcześniej i debiutujący w seniorach S. Wnęk ładnym strzałem z 14 metrów doprowadził do remisu. Chwilę później indywidualną akcją popisał się Sienicki i będąc nieprzepisowo zatrzymany wywalczył rzut karny, który zamienił na bramkę i było 3-2. Odpowiedź Wisłoka była błyskawiczna. W 56 min precyzyjnym strzałem głowa popisał się grający trener gości Korab doprowadzając do remisu, natomiast w 60 min po kolejnym „karnym” w tym spotkaniu było już 3-4 dla gości. Po stracie prowadzenie ponownie lepiej zaczął grać Strzelec znów stwarzając sobie kilka niezłych okazji. Najpierw w 73 min. z dystansu uderzył Czech jednak Wisłoka uratował słupek. W 81 min po raz kolejny błysnął Sienicki który po strzale z ostrego kąta doprowadził do remisu. Chwile później ten sam zawodnik uderzył z dystansu i Strzelec ponownie objął prowadził tym razem 5-4. Niestety obrona Strzelca tego dnia popełniała zbyt wiele błędów. W 88 min. ponownie grający trener Wisłoka K. Korab nie został upilnowany w polu karnym i pewnym strzałem doprowadził do remisu.

0 komentarze:

Prześlij komentarz