czwartek, 11 września 2014

Pewne zwycięstwo Strzelca Frysztak na inaugurację sezonu

W pierwszym występie w nowym sezonie 1. Ligi Mężczyzn w tenisie stołowym, GMKS Strzelec Frysztak pokonał we własnej hali 9:1 drużynę LKS Orzeł Mirex Kozy.

Mecz od początku układał się po myśli gospodarzy. Dobry start zapewnili Shetty Sanil (nowy zawodnik Strzelca, który na pierwszym stole wygrał z Bartoszem Kwodawskim) oraz Mateusz Czernik (pokonał Mariusza Zwolińskiego).

Swoje partie pewnie wygrali także Michał Dąbrowski i Krzysztof Niemiec, a po udanych grach deblowych Strzelec prowadził juz 6:0. Najbardziej "gościnny" z grona gospodarzy okazał się kapitan, Krzysztof Niemiec, który jako jedyny uległ tego dnia graczowi drużyny przeciwnej, Mariuszowi Zwolińskiemu.

Mocny początek w wykonaniu drużyny z Frysztaka zwiastuje kolejny udany sezon w wykonaniu podopiecznych trenera Mieczysława Niemca. Co ważne, zespół nie stracił na jakości pomimo odejścia najskuteczniejszego zawodnika całej 1. Ligi w ubiegłym sezonie, Piotra Chmiela.

Debiutant Sanil Shetty zaprezentował miejscowym kibicom cały szereg efektownych zagrań, a po wygranych po 3:0 pojedynkach przyznał, że w Polsce czuje się bardzo dobrze i cieszy go możliwość gry we Frysztaku.

Kolejny mecz w hali SOSW we Frysztaku Strzelec rozegra już w piątek o godz. 19:00. Przeciwnikiem będzie drużyna AUKS PWSZ Trefl Zamość.

GMKS Strzelec Frysztak - LKS Orzeł Mirex Kozy 9:1
Sanil Shetty - Bartosz Kwodawski 3:0 (11:6, 11:7, 11:6)
Michał Dąbrowski - Jarosław Kolekta 3:0 (11:5, 11:5, 11:8)
Sanil Shetty - Jarosław Kolekta 3:0 (11:5, 11:8, 13:11)
Michał Dąbrowski - Bartosz Kwodawski 3:0 (11:6, 11:7, 11:9)
Mateusz Czernik - Mariusz Zwoliński 3:0 (11:8, 11:8, 14:12)
Krzysztof Niemiec - Tomasz Pisarczyk 3:0 (11:8, 11:8, 11:6)
Mateusz Czernik - Tomasz Pisarczyk 3:0     (11:4, 11:6, 11:9)
Krzysztof Niemiec - Mariusz Zwoliński 1:3 (8:11, 11:9, 9:11, 5:11)
S. Shetty / K. Niemiec - J. Kolekta / M. Zwoliński 3:0 (11:5, 11:3, 11:8)
M. Czernik / M. Dąbrowski - B. Kwodawski / T. Pisarczyk 3:0 (11:8, 11:7, 11:8)

0 komentarze:

Prześlij komentarz