środa, 9 czerwca 2010

Strzelec pokazał klasę - MAMY AWANS !!!!!

Ostra Gumniska - Strzelec Frysztak 0 - 4 (0-2)
0-1 D.Myśliwiec 7' - wolny
0-2 Jamróg 31'
0-3 Urban 63'
0-4 Pękosz 83'

Strzelec: Król, - Wnęk, D.Myśliwiec, Dyka, Zieliński (77Cyran), - Jamróg(75 Pękosz), Czech, Młocek, Sz.Wnęk(65 Tokarski), N. Myśliwiec - Urban(83Stec)


Jeśli ktoś przed meczem z Ostrą nie był przekonany komu należy się awans do klasy okręgowej chyba nie ma już żadnych wątpliwości. Strzelec nie pozostawił swoim rywalom złudzeń i w najlepszy możliwy sposób - bowiem w bezpośrednim starciu zapewnił sobie awans. Wygrana Strzelca była zaskakująco łatwa i choć w takim momencie nie wypada pisać o lekkim niedosycie, 4-0 to wynik zdecydowanie za niski w stosunku do tego co działo się na murawie. Strzelec nie kalkulował nie grał na remis tylko od razu ruszył do ataku. Już w 7 min. do rzutu wolnego podszedł D. Myśliwiec i precyzyjnym strzałem nad murem wyprowadził zespół na prowadzenie. Szybko stracona bramka chyba podłamała Ostrą która nie potrafiła wypracować sobie dobrych okazji bramkowych. Co innego Strzelec już w 17 min. niewiele brakło do tego by D. Myśliwiec po raz drugi z rzutu wolnego trafił do siatki lecz tym razem Ostrą uratował słupek. W słupek trafił także Urban, który wręcz szalał w ataku i na którego powstrzymanie obrońcy gospodarzy nie mieli żadnej recepty. Bramkę zdobył jednak będący ostatnio w wybornej dyspozycji strzeleckiej Jamróg. Po faulu w okolicy narożnika pola karnego na Urbanie. Do rzutu wolnego podszedł tym razem Jamróg, który za pierwszym uderzeniem trafił co prawda w mur jednak poprawka w jego wykonaniu była perfekcyjna i piłka po raz drugi zatrzepotała w siatce.
Po zmianie stron już w 47 min. mogło być 3-0. Po raz kolejny obrońcom uciekł Urban jednak minimalnie przestrzelił. Po tej okazji tempo meczu siadło. Ostra nie potrafiła przejąć inicjatywy a wysoka temperatura widocznie podziałała także na zawodników Strzelca, którzy odczuwając już trudy meczu wyraźnie zwolnili. Trybuny ożywiły się w 60 min. kiedy szarżującego Urbana w polu karnym powalił jeden z graczy Gumnisk jednak gwizdek sędziego milczał. Sytuacja ta chyba rozdrażniła kapitana Strzelca bowiem chwilę później w świetnym stylu po prostu „odjechał” obrońcom i w sytuacji sam na sam strzałem przy słupku podwyższył na 3-0. Po stracie bramki gospodarze już chyba ostatecznie stracili nadzieje na sukces, Strzelec natomiast znów mocniej nacisnął. W ciągu niespełna 10 min sam Urban mógł strzelić trzy bramki a najbliżej tego był w 72 min. kiedy to minął z łatwością obronę i w sytuacji sam na sam próbował lobować bramkarza i nie trafił w światło bramki. Koncert gry a właściwie festiwal zmarnowanych okazji zafundował kibicom Strzelec w ostatnich 10 min. gry. Najpierw w 83 min po indywidualnej akcji strzałem pod poprzeczkę bramkę na 4-0 zdobył Pękosz. Chwilę później Pękosz w ciągu 3 min dwukrotnie stawał oko w oko z bramkarzem Gumnisk jednak za pierwszym razem źle uderzył futbolówkę i ta poszybowała obok bramki a w kolejnej akcji jego strzał obronił skracający kąt bramkarz. W 90 min swoją bramkę mógł zdobyć także Wnęk, który po przebiegnięciu około 40 metrów w sytuacji sam na sam próbował technicznie lobować bramkarza i ten zdołał końcami palców złapać piłkę. Bramkarz Ostrej miał także szczęście już w doliczonym czasie gry kiedy instynktownie z bliska odbił strzał Młocka. Gospodarze najlepszy okres gry mieli pomiędzy 70 a 80 min jednak ich okazje zresztą wynikłe już ze zbyt nonszalanckiej gry pewnego zwycięstwa Strzelca nie mogły zbytnio niepokoić kibiców bowiem były to strzały oddawane z dystansu albo bardzo niecelne albo zbyt słabe by zaskoczyć Króla. Strzelec wygrał nadspodziewanie łatwo udowadniając iż był najlepszym zespołem w tej lidze i całkowicie zasłużył na awans. Drużynie Gumnisk mimo wszystko należą się także słowa uznania bowiem swoją grą sprawili że liga praktycznie do końca była nierozstrzygnięta a mecz ze Strzelcem nie może przesłonić ponad 60 zdobytych przez tą drużynę punktów. Warto dodać, że gospodarze nie stracili jeszcze szans na awans bowiem o prawo gry w klasie okręgowej spotkają się z wiceliderem grupy mieleckiej A klasy (w tej chwili walczą o to zespoły Jutrzenki Ławnica, Victorii Czermin oraz LKS Huciny). Może się więc zdarzyć że oba zespoły będą w następnym sezonie znów ze sobą rywalizować. Do końca sezonu Strzelcowi pozostały już tylko 2 spotkania z Basztą na wyjeździe i Orłami Borowa u siebie jednak Strzelec może przystępować do nich na pełnym luzie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz